Z uwagi na fakt, że wywiązała się mała dyskusja na temat złego zachowania córki (w innym temacie), zakładam osobny wątek i przenoszę posty dotyczące w/w tematu na właściwe miejsce
Cóż, ja na początku uparcie wysyłałam córkę na lekcje tańca i etykiety
A potem dziwiłam się, że skubana kończyła szlajając się z Christiną 
Po jakimś czasie na szczęście się przełamałam i zaczęłam testować inne kombinacje. No i zaczęłam czerpać frajdę z osiągania zakończeń przeznaczonych dla "niegrzecznych dziewczynek" I rozmaitych innych A jeszcze sporo przede mną 
) naglę zaczynała dostawać fochów po jednym-dwóch tygodniach pracy w kasynie, lub po podejściu wskaźnika grzechów do niesamowitej liczby...10. A moralse były w okolicach stu. Nie wspominając o fakcie, iż pierwsza córka-magiczka wesoło biegała z grzechami w okolicy 100 i była pracowitą, dobrą córunią tatusia, nie śniąc o żadnych tam fochmodach 
Jeśli wpadniecie na coś nowego to koniecznie dajcie znać (zaintrygowała mnie informacja, że obrażona córka nie świętuje w ogóle Bożego Narodzenia)